11 sty 2008

Nowy kontrakt w Marsylli

Wreszcie. Z początkiem roku, o tej jakże nieprzychylnej do pracy porze urodził się wyjazd do pracy w dobrze znany nam już zakątek Francji. Kilku z naszych kolegów, powoli pakuje się, by niebawem zainaugurować kolejny rok na rusztowaniach. Oprócz ciężkiej pracy, zastanie ich tam z pewnością ładna pogoda i piękne plaże. Bary w Carro przestaną świecić pustkami wieczorną porą, a w lutym pewnie dostrzec można będzie ekipę kąpiącą się w morzu. Ekipa rusza jak w zeszłym roku pod przewodnictwem Marka Kościuka. Życzymy wiele wykręconych kuplungów, tysiące kotwień i tony diagonali, a przede wszystkim ślicznych rusztowań.

Brak komentarzy: